Problemy
No i nie będzie kominka ciężko nam pogodzić się z tą myślą ale cóż wybierajac między piecem na gaz , tradycyjnym na paliwo stałe i kominkiem najlepszym rozwiązaniem było zlikwidowanie kominka. A dlaczego? Otóż jeśli chcielibyśmy zostawić wszystkie 3 możliwości wyszedłby big komin i jak mówił wykonawca przy silnym wietrze mógłby być problem ze stabilnością i kominiarz miałby utrudniony dostęp przy czyszczeniu, więc zrezygnowaliśmy z kominka choć z ciężkim sercem.
A to nie koniec problemów okazało się że podnosząc ściankę kolankową i wydłużając dom o 0,5 metra przy adaptacji projektant zapomniał że trzeba wydłużyć jętki żeby pomieszczenia zachowały swoją wysokość. I mieliśmy do wyboru zostawić zamówione jętki i mieć pokoje na górze 2,9 wysokie i malutki stryszek albo wymienić jętki i mieć standardowe pomieszczenia. No i wymieniamy jętki całe szczęście że na nasze znalazł się kupiec i dopłacimy tylko różnicę do drzewa.
Chciałabym żebu to był koniec ale nie do tego doszły problemy w hurtowni.
Próbowano wmówic mężowi że zamawiał większe kominy nie obyło się bez kłótni ale udowodnił że to On ma rację, a w domu "niespodzianka" stan faktyczny zamówienia nie zgadza się z zestawieniem zapłaconych materiałów zamawialiśmy 3 kominy dymne z wentylacją po jednym do pieca kominka i gazui 1 wentylacyjny.
Kominkowy oddaliśmy do gazy jest dobry natomiast komin do pieca jest bez wentylacji.
Dobrze że wszystko na bieżąco sprawdzamy .